Wirtualny dziennik budowy

Bardzo często, w ramach marketingu prowadzonego dla inwestycji deweloperskiej, pojawia się  pojęcie medialnego lub wirtualnego dziennika budowy. To nic innego jak fotorelacja z postępów prac na inwestycji, umieszczana przez deweloperów w social mediach lub na stronie internetowej inwestycji, w formie relacji lub postu. 

Działania tego typu trafią szczególnie do osób, które są zainteresowane twoją inwestycją, ale nie są przekonane, czy aby na pewno ją wybudujesz. Może to wynikać z tego, że nie masz jeszcze zbudowanej marki dewelopera (bo to twoja pierwsza inwestycja), albo z tego, że są po prostu nieufni i chcą wiedzieć, czy nie zmarnujesz ich pieniędzy. 

Wirtualnym dziennikiem budowy nie przyciągniesz nowego klienta, tylko przekonasz nieprzekonanego, że jesteś deweloperem, który faktycznie działa. Ponadto utwierdzisz starego klienta (tego, który już kupił od ciebie lokal) w jego wyborze. Taka osoba będzie co jakiś czas sprawdzała postęp prac, aby mieć pewność, że jej mieszkanie lub dom zostaną wybudowane na czas. Dotyczy to zwłaszcza pierwszej fali klientów, którzy kupują lokale wtedy, gdy na miejscu jest jeszcze tylko trawa lub dopiero trwa wykop. Potem mogą nie mieć czasu, aby jeździć na teren budowy i sprawdzać, czy na pewno prace nie stoją w miejscu. Zresztą nawet nie powinni, aby przez przypadek nie natrafili na „folklor budowy”. 

Postępujące prace, czy rosnący w oczach budynek, warto pokazać nie tylko przy użyciu smartfona, ale korzystając z profesjonalnej sesji fotograficznej czy ujęć z drona. Mimo, że używamy wyrażenia „dziennik budowy”, to nie wymaga on od inwestora tak częstego „spamowania” swoich mediów społecznościowych. Ważne, aby pokazać w sieci każdy z istotnych etapów budowy lub etapy wynikające z harmonogramu realizacji inwestycji. Najlepiej z dopiskiem o liczbie zarezerwowanych lub sprzedanych jednostek mieszkalnych w inwestycji. 

Mając na uwadze powyższe, wirtualny dziennik to dobry pomysł – nie tylko buduje twoją markę dewelopera, ale również daje klientom pogląd na to, co dzieje się z inwestycją i ich wymarzonym m.